Całkiem sympatyczny spacerek to był. Asta szalała z Hakerem. Fuksio obsikiwał wszystkie krzaczki. Aga z politowaniem patrzyła na mnie i na moją orientacje w terenie.
W ostateczności doszliśmy tam gdzie chcieliśmy, a nawet udało nam się wrócić, bez zbytniej straty czasu na szukanie drogi powrotnej .
Kundle załapały się na parę fajnych fotek - a raczej As sie załapała bo zdecydwanie Aga wraz ze swoim aparatem konsekwentne dyskryminowała chłopaków.
Fajne zdjęcia. Widzę, że mieliście udany spacerek.
OdpowiedzUsuń