Wracając do tematu cieczkującej Astowej, to suka przegina. Przed cieczką nasłuchałam się mądrości jak to suka sama sprząta po sobie. Otóż As jest wyjątkiem potwierdzającym regułę. Okropny z niej brudas. Z tym , ze tam gdzie lezy to zostawia cudowne, czerwone plamki jestem w stanie zaakceptować. Uważam, ze jednak lekką przesadą jest konieczność prania psa parę razy dziennie, bo dziewczynka potrafi sobie łapki i ogon krwią wyświnić.
sobota, 10 września 2011
Cieczkujące i niewybiegane pieski.
Cieczkujący piesek jest właściwie tylko jeden. Fuksio nie cieczkuje z oczywistych powodów. Niewybieganie za to są pieski w ilościach dwóch. Asta koszmarnie rozcięła sobie łapę, więc wynikiem tego jest ograniczenie jej ruchu. My tzn. Fuksowaty i ja solidaryzujemy się z cierpiącym borderem i na dluższcze spacerki bez Asty nie chodzimy. Za to milo spędzamy czas na siedząc na dworze i obserwując poruszające sie na wietrze zdzbła trawki, listki, pomykające po niebie z zawrotną prędkością chmurki czyli kontemplujemy przyrodę - PASJONUJĄCE ;) Nic nie uszczęśliwia człowiekeka i psa jak aktywny spacer ;) Wynikiem biernego przyglądania się owej przyrodzie są zjedzone kapcie, porozwalane śmieci i inne w podobnym stylu ciekawe obrazki. Kto jest ich twórca nie wnikam. Stawiam, ze każdy z burków ma coś na sumieniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz